czwartek, 22 grudnia 2011

jakiś dziwny dzień

Potrzebuję jakoś dzisiaj .. sama chyba nie wiem czego. To nic nowego, bo przecież ja całe moje życie nie wiem czego chcę.
Mam zły dzień, smutny, taki rozwalony, pusty, a ja w tym wszystkim czuję się fatalnie.
Nie umiem się na niczym skoncentrować. za godzinę mam być już na promie a potem w pociągu, niby super, ale czegoś strasznie się boję... jestem taka niespokojna i zamyślona, aż serce mi rozwala.
Potrzebuję zastrzyku w dupkę jakieś pozytywnej energii, albo po prostu tego za czym tak bardzo tęsknie, bo dawno nie było czasu, aby przytulić się do moich silnych ramion - mocno wtulić i aby wszelkie zło przeminęło.
Nie umiem podjąć decyzji dotyczących przyszłości, nie umiem bo sama nie wiem czego chcę, bo nie mam marzeń, bo za dobrze mi jest jak jest i nie chce mieć na nic zbyt dużego wpływu, bo w razie czego nie będę czuła się winna.
Chciałabym, aby ktokolwiek mógł te decyzje podjąć za mnie.
a teraz....cicho....